Elastyczny czas pracy – fakty i mity
Jak rozliczać elastyczny czas pracy?
Piątek, 14 lipca 2017
Elastyczny czas pracy – fakty i mity

Założenia systemu rejestracji czasu pracy
Jest wiele zawodów, które nie wymagają pracy w biurze od 8 do 16. Rozliczani są za wykonaną pracę. Mimo tego szef jest zwolennikiem kontroli, jeśli każdego miesiąca wypłaca pensję z firmowego budżetu, nawet jeśli efekty współpracy są zadowalające. Jako że zawsze może być lepiej, to wielu pracodawców decyduje się zainwestować w system rejestracji czasu pracy, aby mieć wgląd w wydajność swoich pracowników. Tylko w ten sposób może wdrażać nowe rozwiązania, mając usprawnić pracę. Rozwój firmy jest priorytetem.
Musimy jednak zaznaczyć, że ewidencja czasu pracy nie ma nic wspólnego z brakiem zaufaniem. Nie powtarzamy słynnego cytatu Lenina, który mawiał, że „kontrola jest najwyższą formą zaufania”. Pracodawca nie wychodzi z założenia, że pracownik – skazany na „home office” – spędza zawodowy czas na oglądanie seriali czy robienie zakupów. Woli jednak trzymać rękę na pulsie.
Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że człowiek z natury jest leniwy. Bez motywacji trudno wznieść wydajność na dużo wyższy poziom. Mowa tutaj zarówno o motywacji wewnętrznej (wypracowanej przez lata treningów mentalnych), i zewnętrznej, czyli „bacie” szefa, który wyznacza deadline.
Im dłużej, tym lepiej
To jeden z tych mitów, który jest wdrażany w życie przez wielu szefów. Lepiej są oceniani pracownicy, którzy zostają po godzinach, a według wielu badań okazuje się, że ich praca wcale nie jest bardziej efektywna. Nasza produktywność nagle nie wzrasta. Im dłużej siedzimy nad jednym zadaniem, tym zaczynamy pracować wolniej, co jest… nieopłacalne dla firmy. Zmęczeni pracownicy częściej chorują, a więc lądują na zwolnieniu chorobowym, a praca zaczyna ich nużyć. O wiele trudniej ich zmotywować do pracy.
6-8 godzin to optymalny okres pracy
Oczywiście fałsz. Może nie zdajemy sobie sprawy, ale w ciągu dnia wydajnie pracujemy jedynie przez… 3 godziny. Mówimy o średniej, którą można zwiększyć, np. poprzez wdrożenie odpowiedniego systemu do pomocy czy zapewnienie właściwych warunków pracy. 8-godzinny system pracy to mit, co potwierdzają mieszkańcy wielu krajów (np. Szwecji).
Zdalnie, czyli gorzej?
To jeszcze jeden z mitów. Samo założenie pracy zdalnej nie jest złe. Oczywiście pod warunkiem, że określimy jasne zasady współpracy, a nasz pracownik odpowiednio raportuje swoją pracę. Najważniejszy jest i tak efekt końcowy. Właśnie za to szef płaci pracownikowi wynagrodzenie. Trzeba do tej kwestii podchodzić elastycznie. Niektórzy – jak programiści – wolą pracować w domowym zaciszu (wtedy są bardziej wydajni), a inni nie wyobrażają sobie dnia w pracy bez biurowych pogaduszek.
Zobacz inne